Remont kościoła św. Mikołaja we Fromborku; w PRL zrobiono w nim kotłownię
"Jeśli pogoda pozwoli, mamy nadzieję, że remont dachu na tym kościele zakończymy jeszcze w tym roku. Dzięki wsparciu fundacji należącej do jednej ze spółek Skarbu Państwa otrzymaliśmy pieniądze, które wystarczą na całe potrzebne prace" - powiedział PAP ks. Jacek Wojtkowski, który jest proboszczem parafii archikatedralnej we Fromborku. W rozmowie z PAP ks. Wojtkowski podkreślił, że decyzją władz kościelnych budynek ten nie będzie już miejscem kultu religijnego.
"Będzie przeznaczony na cele edukacyjne i kulturalne" - powiedział ks. Wojtkowski i dodał, że o funkcjach sakralnych tego miejsca będzie przypominała kaplica św. Mikołaja, która zostanie w nim urządzona.
Kościół św. Mikołaja został zbudowany w XIV wieku (lata 1340–1355) dla mieszkańców Fromborka, którzy nie mogli korzystać z okazałej katedry stojącej na wzgórzu na obrzeżach miasta. Katedra, którą opiekowali się kanonicy warmińscy, mający tu swoją siedzibę, służyła kanonikom oraz biskupowi; tu także chowano kościelnych dostojników.
Kościół św. Mikołaja w czasie sprawowania funkcji kościoła farnego dla Fromborka wielokrotnie był plądrowany, niszczony i palony - często ci, którzy chcieli zastraszyć kanoników rezydujących na wzgórzu podpalali miasto. Doszczętnie kościół został zniszczony w 1945 roku, kiedy przez miasto przechodziła Armia Czerwona - świątynię podpalono już po zdobyciu miasta, nie w trakcie walk o nie.
"Dach i całe wyposażenie wnętrza zostało doszczętnie spalone, zachowały się tylko filary, arkady międzynawowe i mury obwodowe" - podała parafia archikatedralna we Fromborku.
"W 1973 roku zapadła decyzja o ulokowaniu w tym kościele kotłowni miejskiej. To jedyny kościół, który tak potraktowano w naszym regionie" - powiedział PAP ks. Wojtkowski, który przyznał, że spotyka się z teoriami, iż być może był to sposób na uratowanie pozostałych, zewnętrznych murów kościoła. Dodał, że w czasie działania kotłowni budynek nakryto dachem. "Ale na nim był komin kotłowni. Teraz po remoncie na kalenicy będzie sygnaturka" - dodał ks. Wojtkowski.
Na umieszczenie kotłowni w dawnym, gotyckim kościele zgodził się w latach 70. XX w. m.in. konserwator zabytków. Nie był to jedyny kościół na terenie byłych Prus Wschodnich, który na skutek zniszczeń wojennych i powojennych stracił funkcje sakralne - tak się stało m.in. w Elblągu, gdzie w kościele Św. Ducha urządzono bibliotekę, zaś w kościele Najświętszej Marii Panny stworzono Galerię El.
Kotłownia w dawnym kościele św. Mikołaja we Fromborku działała kilkadziesiąt lat. W 2000 roku budynek ponownie stał się własnością archidiecezji warmińskiej. "Od wielu lat czekał na swój czas, na remont. Do tej pory zakonserwowaliśmy mury w środku oraz przeprowadziliśmy remont i konserwację dzwonnicy. Tak się też złożyło, że odzyskaliśmy dzwon skradziony z tej dzwonnicy w czasie II wojny światowej, który miał być przetopiony na potrzeby zbrojeniowe. Szczęśliwie dzwon ocalał, był na tzw. cmentarzysku dzwonów i w 2021 roku wrócił do Fromborka. Na razie jest na Wzgórzu Katedralnym" - powiedział ks. Wojtkowski.
Frombork jest bardzo popularnym miejscem turystycznym. Ks. kowski powiedział PAP, że w minionym sezonie wakacyjnym Wzgórze Katedralne odwiedziło ok. 150 tys. ludzi.(PAP)
jwo/ bar/